Strona
Polska
Japonii
informacje, zdjęcia, artykuły
Kiedy dziecko po szkole w Japonii stara się na studia w Polsce

Zasady potwierdzania japońskiego świadectwa ukończenia szkoły

30 września 2011 r.
 
Jeśli po edukacji w Japonii, w japońskim gimnazjum lub liceum, wysyłamy dziecko na studia w Polsce to czeka nas zadanie zalegalizowania japońskiego świadectwa szkolnego, czyli nostryfikacja.
Z przepisami i zasadach przeprowadzania nostryfikacji możemy się zapoznać na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego:
http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/system-szkolnictwa-wyzszego/mobilnosc-akademicka-i-zawodowa/uznawanie-wyksztalcenia/nostryfikacja/

Ze strony MNiSW nie dowiemy się jednak, że nostryfikacja w Polsce oznacza coś w rodzaju biletu na loterię – zależnie od tego w jakim mieście i poprzez jaką instytucję będziemy przeprowadzać nostryfikację, czeka nas droga prosta lub gehenna niekompetencji urzędnczej, która może dać w efekcie wiele miesięcy walki z tępym uporem kuratorium.

Na przykład, podstawą prawną do nostryfikacji świdectwa ukończenia japońskiego liceum jest Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dn. 6 kwietnia 2006 r., w którym czytamy "Osoba ubiegająca się o nostryfikację świadectwa uzyskanego za granicą składa wniosek o przeprowadzenie nozstryfikacji wraz z oryginałem świdectwa albo jego duplikatem zalegalizowanym przez konsula Rzeczpospolitej Polskiej urzędującego w państwie, w którym został wydany dokument, z zastrzeżeniem ust. 3 (...)"

Czyli stwierdza się, że świdectwo z tłumaczeniem i legalizacją od konsula RP jest podstawą do ubiegania się o nostryfikację. Ustęp 3 traktuje o tym, że dla państw, które podpisały Konwencję Haską (a Japonia i Polska ją podpisały) znosi się wymóg legalizacji świadectwa, tak więc petent przedstawia apostille z urzędu notarialnego.

Jak te przepisy zostają wcielone w życie przez Kuratorium w Warszawie?

Otóż, dostarczamy świadectwo japońskie zalegalizowane przez konsula Ambasady RP w Tokio (koszt uzyskania legalizacji wraz z dojazdami do Ambasady RP w Tokio – około 400 zł).

Jesteśmy poproszeni, aby dostarczyć jeszcze dodatkowe zaświadczenie z ambasady japońskiej w Warszawie potwierdzające, że to świadectwo uprawnia w Japonii do starania się na studia wyższe.

Zgodnie z ustępem 5 paragrafu 14 Rozporządzenia – „Jeżeli na świdectwie uzyskanym za granicą, (...), brak jest adnotacji stwierdzającej uprawnienie do ubiegania się o przyjęcie na studia wyższe (...) do wniosku (...)należy dołączyć potwierdzenie tego uprawnienia wydane przez: 1) (...)
2) akredytowane na terytorium RP przedstawicielstwo dyplomatyczne lub urząd konsularny państwa, w którego systemie edukacji wydano świadectwo (...)

Dostarczamy więc zaświadczenie z Ambasady Japonii w Warszawie.

Teraz okazuje się, że skoro Japonia podpisała Traktat w Hadze, to nie jest wymagana legalizacja świadectwa szkolnego dokonana przez konsula, Traktat upraszcza bowiem procedurę i wystarczy dostarczyć apostille.

Urzędniczka w Kuratorium w Warszawie domaga się apostille i nie zgadza się wydać nostryfikacji bez apostille, nie zważając na fakt, że właściwie nie wiadomo jakie są podstawy prawne do odrzucenia legalizacji zrobionej przez konsula w Tokio, poza tym minęło już kilka tygodni załatwiania sprawy i rozpoczęcie roku akademickiego zbliża się nieubłaganie i mamy bardzo mało czasu na załatwianie dodatkowych dokumentów.

Jednak na upór urzędniczki nie ma sposobu, ale sprawę pogarsza fakt, że urzedniczka domaga się apostille wydanego przez japońskie Ministerwstwo Spraw Zagranicznych, a ministerstwo w Japonii odmawia wydania apostille do naszego świadectwa, bo organem wydającym apostille wg. Traktatu Haskiego jest urząd notarialny, a nie MSZ.

Tracimy kolejne tygodnie na szukanie rozwiązania problemu "Apostille z MSZ", niestety, na próżno.

Do uzyskania apostille potrzebny jest oryginał świdectwa.
Jedziemy do liceum dziecka, w sekretariacie wystawiają nam świdectwo, z datą wydrukowania w lipcu (świdectwo wydane w marcu ma datę wydania w marcu).
Koszt 80 zł.

Idziemy do urzędu notarialnego w Tokio (polecam urząd notarialny w Shinjuku, jako, że wiele urzędów w Tokio, nie uznaje istnienia takiego kraju jak "Polska" i odmówi wydania apostille). Urząd notarialny w Shinjuku wystawia apostille do świdectwa.

Koszt wraz z wysłaniem do Polski 400 zł.

Apostille zostaje dostarczone do kuratorium w Warszawie.

Mijają kolejne tygodnie.

Wniosek o nostryfikację zostaje po raz kolejny odrzucony pod pretekstem, że kuratorium ma teraz dwa dokumenty świadectwa i mają one różne daty, więc nie można zrobić nostryfikacji, jednak na wydanie dokumentów musimy czekać parę dni.

Zbliża się koniec terminu rekrutacji na studia a my, pomimo, że zgromadziliśmy cała gamę dokumentów nie możemy się doprosić o uznanie świdectwa szkolnego.

Odbieramy zestaw dokumentów, jedziemy ponownie do Ambasady Japonii w Warszawie, gdzie uzyskujemy potrwierdzenie, że świadectwo dołączone do apostille uprawnia do ubiegania się o przyjęcie na studia wyższe w Japonii.

Po raz kolejny składamy w kuratorium: świadectwo z apostille oraz dokument z japońskiej ambasady.

Otrzymujemy odmowę.
Bo apostille ma być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego.

Co to więc jest Traktat Haski i po co ludzie wymyślili apostille?

No więc, Traktat sporządzony w Hadze dnia 5 października 1961 roku (50 lat temu!!!) jest po to, aby znieść wymóg legalizacji zagranicznych dokumentów urzedowych.

W opisie konwencji Haskiej http://lex.pl/serwis/du/2005/0938.htm znajdziemy wyjaśnienie co to jest apostille i do czego służy – aby uprościć procedury, znieść wymóg tłumaczeń dokumentów, stworzyć jednolity format dokumentu, aby urzędnicy każdego kraju mieli znali treść apostille w swoim języku i NIE potrzebowali apostille tłumaczyć.

Kuratorium w Warszawie nie uznaje prawa polskiego, ani tego, że legalizacja przeprowadzona przez konsula jest dokumentem o większej wadze niż apostille, ani tego, że MSZ nie wydaje apostille, ani tego, że zgodnie z konwencją Haską apostille się nie tłumaczy. Nie wspominając już o tym, że apostille jest w języku angielskim, języku urzędowym Unii Europejskiej, do której Polska należy.

Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dn. 6 kwietnia 2006 r., jako jedyny dokument, który ewentualnie należy przetłumaczyć określa pismo z ambasady obcego kraju, które poświadcza, że osoba z tym świadectwem może w kraju ukończenia szkoły, ubiegać się o przyjęcie na studia wyższe, a ten dokument dostaliśmy z Ambasady Japonii od razu z polskim tłumaczeniem.

Urzedniczki z Kuratorium w Warszawie urządzają petentom "ścieżkę zdrowia", przez parę miesięcy domagają się dostarczania rozmaitych dokumentów i tłumaczeń, gdy tak naprawdę należało po prostu uznać świadectwo zalegalizowane przez konsula i przetłumaczone na język polski, co ma miejsce w innych kuratoriach np. w Łodzi.
Hanna Kazahari

POPRZEDNIA STRONA